Jak powstały Przepisy dla Zwierząt Domowych

Jako że jesteśmy w Grecji, gdzie zawsze o wszystko są kłótnie, zapewne znajdą się osoby twierdzące, że Przepisy dla Zwierząt Domowych są zbyt surowe lub że ich zwierzęta są ”niegroźne”.

Jako właściciel Camping Rovies, za priorytet stawiam sobie zapewnienie przytulnego i przyjaznego środowiska dla wypoczywających. Gdyby moim priorytetem byłoby zapewnienie przytulnego środowiska dla zwierząt domowych, prowadziłbym hotel dla psów.

Nie muszę chyba mówić, ze w ciągu wszystkich tych lat byłem świadkiem wielu incydentów.

W roku 2018 kobieta zostawiła swego ”niegroźnego” psa bez opieki i luzem na swojej działce (wbrew naszym przepisom na temat zwierząt domowych). W rezultacie, gdy mężczyzna przechodził ze swym własnym psem (pitbullem) na smyczy, ”niegroźny” pies go zaatakował. Na szczęście pitbull tylko go okaleczył a nie zabił, bo inaczej kobieta straciłaby swego ”niegroźnego” psa. Kobieta nie tylko nie przeprosiła, ale i winą obarczała mężczyznę.

Jak zapewne rozumiecie, na przestrzeni zajmowanej przez 30-40 psów różnych ras, o różnych typach osobowości, obydwu płci, przepisy są niezbędne dla pokojowej koegzystencji. Nie możemy przymykać oczu na małe psy lub na konkretne rasy, aby miały specjalne traktowanie.

Byłem świadkiem walk między psami. Byłem świadkiem dzieci zbliżających się do psów na smyczy, co kończyło się pogryzieniem nie z winy psa.

Byłem świadkiem spuszczania przez właścicieli psów ze smyczy na noc, aby się ”załatwiły” na naszym terenie, co skutkowało zniszczonymi kwiatkami.

Byłem świadkiem zabierania przez właścicieli psów ze sobą do naszego Sklepu Spożywczego, zastanawiając się czy u siebie też biorą psa do supermarketu!!

Byłem świadkiem pozwalania psom przez właścicieli na brudzenie cudzych namiotów przed wyprowadzeniem ich na spacer.

Byłem świadkiem leżących na naszym terenie w ukrytych miejscach psich odchodów, które nie zostały sprzątnięte do torebki.

Byłem świadkiem zjadania przez nerwowego psa trzyletniej lawendy, za co właściciel jedynie przeprosił nie zdając sobie sprawy, ile czasu zajmie ponowne wyhodowanie takiej lawendy.

Byłem świadkiem niezliczonej ilości incydentów, a że bezkarność jest cechą typowo grecką, mogą one nadal występować. Ale występować będą w innych miejscach i lokalach turystycznych. Nie w Camping Rovies.

W Camping Rovies gość nie płaci 500 euro dziennie jak w Hotelu Hilton czy w Costa Navarino aby móc oczekiwać podobnych atrakcji. Gdyby tak było, osobiście zapewniłbym psią niańkę i pokoje z klimatyzacją.

W związku z tym, jako że podlegamy Demokratycznej Konstytucji, i każdy klient ma prawo wybrać, gdzie chce spędzić wakacje, ja również mam prawo wybrać obozowiczów pragnących się cieszyć naszym terenem kempingowym. Pracy wielu miesięcy, której nie da się odzyskać, nie można poświęcić w imię ”klient ma zawsze rację”.

W Camping Rovies nie tolerujemy jakiejkolwiek bezkarności. Ani u ”starych ” klientów, ani u regularnych klientów, ani u dzieci, ani u psów, młodych lub starych.

Nasz kemping to niewielka społeczność, gdzie każdy ma prawo cieszyć się swoim pobytem. Dlatego też każdy powinien okazywać każdemu szacunek.

To wszystko z mojej strony.

ThanosDermatakis

Właściciel Camping Rovies

P.S. To, że zezwalam na trzymanie zwierząt od 1-go czerwca do 14-go lipca i od 26-go sierpnia do 30-go września jest moim osobistym przejawem łaski na rzecz właścicieli psów. W sezonie wolę zatrudnić 4 sprzątaczki zamiast 1 psiego ”policjanta”. Zgodnie z przewidywaniami, te same przepisy co zwykle obowiązują w czerwcu i we wrześniu.